Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Polska jesień nadchodzi, pogodna i nagrzana,
i złocista, jak uśmiech dziecka...
A może, mój Attylo, pan twierdzi, proszę pana,
że "polska jesień'' jest też niemiecka?

1939


DŁUGOM BŁĄDZIŁ I SZUKAŁ

Długom błądził i szukał, świat mnie zalewał jak woda,
pełen stworów dziwacznych, niksów, wodników, rusałek,
aż pewnego wieczoru znalazłem, czego szukałem -
żonę
pochmurnooką, małego, słodkiego kobolda.

Gdy pada z deszczem zmrok, gdy męczy mnie nuda i trwoga,
gdy strach pospołu z psalmistą tak spijam, jak ciemne wino,
splatam za wierszem wiersz jak wianek z rozmarynu
na głowę słodkiego kobolda, na głowę małego boga.

1939


DZIWNI LETNICY

Już tamci się rozjechali,
a czemu
Polska jesień nadchodzi, pogodna i nagrzana,<br>i złocista, jak uśmiech dziecka...<br>A może, mój Attylo, pan twierdzi, proszę pana,<br>że "polska jesień'' jest też niemiecka?<br><br>1939&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DŁUGOM BŁĄDZIŁ I SZUKAŁ&lt;/&gt;<br><br>Długom błądził i szukał, świat mnie zalewał jak woda,<br>pełen stworów dziwacznych, niksów, wodników, rusałek,<br>aż pewnego wieczoru znalazłem, czego szukałem -<br>żonę pochmurnooką, małego, słodkiego kobolda.<br><br>Gdy pada z deszczem zmrok, gdy męczy mnie nuda i trwoga,<br>gdy strach pospołu z psalmistą tak spijam, jak ciemne wino,<br>splatam za wierszem wiersz jak wianek z rozmarynu<br>na głowę słodkiego kobolda, na głowę małego boga.<br><br>1939&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DZIWNI LETNICY&lt;/&gt;<br><br>Już tamci się rozjechali,<br>a czemu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego