Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
o Mariannie, która była przed Katarzyną,
o Frulein Annie i Frulein Rozie, która była
przed Frulein Anną, wiedziałam wiele rzeczy. Złych
i dobrych, odpychających i przyciągających, zrozumiałych
i niezrozumiałych. Ale o Janie nie wiedziałam długi
czas niczego. Jan prawie że nie istniał dla mnie.

Rano, gdy się zbudziłam, słyszałam szorstkie szuranie
szczotki do froterowania i miękkie ślizganie sukna: to Jan
w sąsiednim pokoju sprzątał.

A potem jego głos spokojny, równy i poważny mówił:


- Pan doktor przyjmuje od czwartej do szóstej. Tak.
Trzeba zamówić numerek. - To Jan rozmawiał
z pacjentem przez telefon.

A gdy siedzieliśmy przy stole, ktoś w niebieskiej płóciennej
marynarce
o Mariannie, która była przed Katarzyną, <br>o Frulein Annie i Frulein Rozie, która była <br>przed Frulein Anną, wiedziałam wiele rzeczy. Złych <br>i dobrych, odpychających i przyciągających, zrozumiałych <br>i niezrozumiałych. Ale o Janie nie wiedziałam długi <br>czas niczego. Jan prawie że nie istniał dla mnie. <br><br>Rano, gdy się zbudziłam, słyszałam szorstkie szuranie <br>szczotki do froterowania i miękkie ślizganie sukna: to Jan <br>w sąsiednim pokoju sprzątał. <br><br>A potem jego głos spokojny, równy i poważny mówił: <br><br><br>- Pan doktor przyjmuje od czwartej do szóstej. Tak. <br>Trzeba zamówić numerek. - To Jan rozmawiał <br>z pacjentem przez telefon. <br><br>A gdy siedzieliśmy przy stole, ktoś w niebieskiej płóciennej <br>marynarce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego