Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
kuchni i niewyrobionych gustach.
- Wystarczy zajrzeć do przedwojennych książek, choćby do Monetowej. Tam wszystko jest: raki, szparagi, karczochy, bakłażany, sery, ostrygi. Wszystko!
Przepis na udane przyjęcie?
- Dużo sezonowych owoców i warzyw. Dobrej jakości produkty, kupowane od lat u tych samych dostawców. Menu przemyślane tak, by potrawy można było sprawnie i szybko podawać. Pięknie nakryty stół: obrus, serwetki, świece, cięte kwiaty: wszystko zmiękczające szkło i porcelanę. Zawsze pamięta, co kto lubi, a czego nie.
- Wiesz - mówi z wahaniem - żeby to nie wyszło tak, że ja przez tydzień nie odchodzę od kuchni albo podaję same trufle na srebrnych tacach. Przecież to nie o
kuchni i niewyrobionych gustach. <br>- Wystarczy zajrzeć do przedwojennych książek, choćby do Monetowej. Tam wszystko jest: raki, szparagi, karczochy, bakłażany, sery, ostrygi. Wszystko! <br>Przepis na udane przyjęcie? <br>- Dużo sezonowych owoców i warzyw. Dobrej jakości produkty, kupowane od lat u tych samych dostawców. Menu przemyślane tak, by potrawy można było sprawnie i szybko podawać. Pięknie nakryty stół: obrus, serwetki, świece, cięte kwiaty: wszystko zmiękczające szkło i porcelanę. Zawsze pamięta, co kto lubi, a czego nie. <br>- Wiesz - mówi z wahaniem - żeby to nie wyszło tak, że ja przez tydzień nie odchodzę od kuchni albo podaję same trufle na srebrnych tacach. Przecież to nie o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego