sekretarza generalnego <name type="org">ONZ</> <name type="person">Kofi Annana</>. Uznał on, że prowadzenie wyborów do 30 czerwca <q><transl>"jest niemożliwe"</></>. W dniu tym Amerykanie zamierzają kazać władzę Irakijczykom. Gdyby wybory odbyły się, tak jak zaproponował <name type="person">Annan</>, między jesienią 2004 a wiosną 2005, władza dostałaby się w ręce rządu niepochodzącego z wyborów.</><br>Rozwiązanie takie nie satysfakcjonuje szyickiej większości. Ich duchowy przywódca ajatollah <name type="person">Ali al-Sistani</> powiedział, że zwłoka <q><transl>"nie powinna być duża"</></>. Argument <name type="person">Annana</>, że <name type="place">Irak</> nie ma odpowiedniej infrastruktury, aby prowadzić powszechne głosowanie, odrzucił <name type="person">Haitham al-Husseini</>, rzecznik irackiej <name type="org">Najwyższej Rady Rewolucji Islamskiej</>.<br><q><transl>- Uważamy, że wybory może nie odbyłyby się w sposób perfekcyjny, ale mimo wszystko