raczej nierealne, tym bardziej bez rozsądnych programów profilaktycznych.<br>70 proc. chorych na nowotwory trafia do onkologów z trzecim i czwartym stopniem zaawansowania choroby, czyli znacznie później niż dzieje się to na Zachodzie. Tam 70 proc. tych schorzeń rozpoznawanych jest w pierwszym i drugim stadium. Doskonałą ilustracją odwróconej proporcji jest rak szyjki macicy, który w Unii Europejskiej nie jest zagrożeniem dla życia kobiet. W Polsce - gdzie nie ma systemu badań przesiewowych i brakuje nawyku systematycznych badań cytologicznych - umierają z jego powodu dwa tysiące kobiet rocznie. - Śmierć 60 proc. pacjentek jest dramatem - podkreśla prof. Jan Zieliński z Centrum Onkologii w Warszawie - ponieważ nowotwór