Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
i usiadł przy najbliższym.
Natychmiast pojawił się kelner w czarnym smokingu. - Czytać pan umie? - zapytał opryskliwie. - Stolik zarezerwowany.
- Proszę mi wskazać, gdzie mogę zjeść kolację - odparł nie ruszając się Dymek-jestem gościem hotelowym. - Pan z rajdu? - upewnił się kelner obrzucając podejrzliwym spojrzeniem Dymkowy golf. - Trzeba było tak od razu...
Sprzątnął tabliczkę i podał Romkowi kartę.
- Polecam fillet mignon na grzance - nachylił się uprzejmie - a co do picia? Starka czy może koniak?
- Chwileczkę, czekam na kogoś...
- Jak szanowny pan sobie życzy - skłonił się kelner. Dymek chwilę wpatrywał się bezmyślnie w trzymaną w ręku kartę, potem wbił oczy w drzwi wejściowe i czekał
i usiadł przy najbliższym.<br>Natychmiast pojawił się kelner w czarnym smokingu. - Czytać pan umie? - zapytał opryskliwie. - Stolik zarezerwowany.<br>- Proszę mi wskazać, gdzie mogę zjeść kolację - odparł nie ruszając się Dymek-jestem gościem hotelowym. - Pan z rajdu? - upewnił się kelner obrzucając podejrzliwym spojrzeniem Dymkowy golf. - Trzeba było tak od razu...<br>Sprzątnął tabliczkę i podał Romkowi kartę.<br>- Polecam fillet mignon na grzance - nachylił się uprzejmie - a co do picia? Starka czy może koniak?<br>- Chwileczkę, czekam na kogoś...<br>- Jak szanowny pan sobie życzy - skłonił się kelner. Dymek chwilę wpatrywał się bezmyślnie w trzymaną w ręku kartę, potem wbił oczy w drzwi wejściowe i czekał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego