Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
się za tym brudasem między beczkami z kapustą.
- Ja tam nie lubię się patyczkować - papierosowy wypuścił dymne kółko. - Wszystkich Żydów i komunistów rzuciłbym na ruszta.
- Tu się nie pali.
- Co?
Obaj skórzani wojownicy spojrzeli zdumieni na barmana.
- Co powiedziałeś? Powtórz! - groźnie odezwał się ten z dużą żuchwą.
- Proszę spojrzeć na tabliczkę! - Barman, stawiając piwo na ladę, wskazał beznamiętnie ręką na ścianę.
Rauchen verboten Idioten - głosił napis.
Brunatne koszule spojrzały złowrogo.
- Robaczku! - powiedział twardo papierosowy, kładąc dłoń na kuflu. - Czy wiesz, do kogo mówisz?- Powoli wylał piwo na ladę.
Jego kompan, uśmiechając się słodko, jednym ruchem strącił na ziemię szereg czystych szklanek
się za tym brudasem między beczkami z kapustą.<br>- Ja tam nie lubię się patyczkować - papierosowy wypuścił dymne kółko. - Wszystkich Żydów i komunistów rzuciłbym na ruszta.<br>- Tu się nie pali.<br>- Co?<br>Obaj skórzani wojownicy spojrzeli zdumieni na barmana.<br>- Co powiedziałeś? Powtórz! - groźnie odezwał się ten z dużą żuchwą.<br>- Proszę spojrzeć na tabliczkę! - Barman, stawiając piwo na ladę, wskazał beznamiętnie ręką na ścianę.<br>&lt;foreign lang="ger"&gt;Rauchen verboten Idioten&lt;/&gt; - głosił napis.<br>Brunatne koszule spojrzały złowrogo.<br>- Robaczku! - powiedział twardo papierosowy, kładąc dłoń na kuflu. - Czy wiesz, do kogo mówisz?- Powoli wylał piwo na ladę.<br>Jego kompan, uśmiechając się słodko, jednym ruchem strącił na ziemię szereg czystych szklanek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego