Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
za nos policjantów, licząc na to, że zabraknie im wytrwałości i sprytu. Nie zabrakło. Gdański kurier najpierw jeździł samochodem przez kilka godzin po ulicach Trójmiasta, potem wyjechał z miasta i z przydrożnego aparatu meldował komuś o rozwoju sytuacji, dopiero wtedy wrócił do centrum i w zakamarkach gdańskiego dworca PKP wręczył taboret z "towarem" czekającemu na niego 27-letniemu Grzegorzowi B., członkowi miejscowego gangu. Wówczas do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści.
Po inny faszerowany kokainą stołek zgłosiła się kobieta, która przez kilka dni ukrywała przesyłkę w swoim mieszkaniu, zanim zdecydowała się powiadomić kogo trzeba, że zagrożenie minęło i można spokojnie odebrać "towar". Po
za nos policjantów, licząc na to, że zabraknie im wytrwałości i sprytu. Nie zabrakło. Gdański kurier najpierw jeździł samochodem przez kilka godzin po ulicach Trójmiasta, potem wyjechał z miasta i z przydrożnego aparatu meldował komuś o rozwoju sytuacji, dopiero wtedy wrócił do centrum i w zakamarkach gdańskiego dworca PKP wręczył taboret z "towarem" czekającemu na niego 27-letniemu Grzegorzowi B., członkowi miejscowego gangu. Wówczas do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści.<br>Po inny faszerowany kokainą stołek zgłosiła się kobieta, która przez kilka dni ukrywała przesyłkę w swoim mieszkaniu, zanim zdecydowała się powiadomić kogo trzeba, że zagrożenie minęło i można spokojnie odebrać "towar". Po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego