Jakże często jednak nie jest to młodość prawdziwa (tę poznaje się po zdolności do wewnętrznych przemian, po żarliwości) - jakże często bywa to tylko zręczne podchwycenie obiegowego języka i obiegowych tematów. Sprytne staruchy swoje wiedzą, ale piszą o bzdurach interesujących otoczenie, udają naiwnych, bo rozumieją, że pewne słowa i określenia są tabu dla współczesnych i mogłyby ściągnąć na ich głowę to uśmiercające dobrą sławę określenie "skończył się". Niedobrze jest być zbyt poważnym - to znaczy na chwilowe upodobania i mody patrzeć ze zbyt dalekiego dystansu. Ktoś, dla kogo nowa powieść, którą właśnie przeczytał, albo podróż Piłsudskiego do Genewy są wydarzeniem rozpoczynającym nową epokę