Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że od kiedy zaczęłam pracować w hospicjum, zadaję Panu Bogu o jeden milion pytań więcej.

Elżbieta
Dzieci są również ważne dla Elżbiety, szczególnie te, które sama odbiera. Te, które po raz pierwszy patrzą jej w oczy, a dopiero potem zaczynają krzyczeć na widok świata, w którym przyszło im żyć.
- Jesteśmy tacy mądrzy - mówi z przekąsem - wymyślamy coraz szybsze komputery, umiemy chodzić po Księżycu, ale narodziny człowieka wciąż stanowią dla nas cudowną zagadkę.
Po 10 latach pracy na sali porodowej Elżbieta nie zmieniła zdania. Kocha położnictwo. To nie tylko praca - to również jej największa miłość.
- Moja babcia była akuszerką - opowiada. - Teraz ma
że od kiedy zaczęłam pracować w hospicjum, zadaję Panu Bogu o jeden milion pytań więcej. <br><br>Elżbieta<br>Dzieci są również ważne dla Elżbiety, szczególnie te, które sama odbiera. Te, które po raz pierwszy patrzą jej w oczy, a dopiero potem zaczynają krzyczeć na widok świata, w którym przyszło im żyć.<br>- Jesteśmy tacy mądrzy - mówi z przekąsem - wymyślamy coraz szybsze komputery, umiemy chodzić po Księżycu, ale narodziny człowieka wciąż stanowią dla nas cudowną zagadkę. <br>Po 10 latach pracy na sali porodowej Elżbieta nie zmieniła zdania. Kocha położnictwo. To nie tylko praca - to również jej największa miłość.<br>- Moja babcia była akuszerką - opowiada. - Teraz ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego