się obroni...<br>- Wracaj do wody - prawie krzyczy pan Włodek, łapie mojego Fraszaka za chude ramionka i wciąga do basenu. Fra staje na dnie i ze zdziwieniem stwierdza, że ma grunt.<br>Ja wzruszony obserwuję to wszystko, widząc, że mój chudziaczek mimo zmian w technologii, mimo że ten basen z błękitną podświetloną taflą wody w niczym nie przypomina tamtych ośrodków tortur, męczy się tak samo jak ja. Podskakuje teraz, klaszcze w dłonie, robiąc w wodzie pajacyki, a ja z czułym uśmiechem wracam wspomnieniami do własnego dzieciństwa i dumny widzę, jak historia się powtarza.<br>Tak, Fra jest spośród całej mojej piątki zdecydowanie najbliższy mojemu