otoczce i skromną buteleczkę.<br>- Nie można pić waszej wódki - skarżył się francusko-polsko-niemieckim żargonem Guy. - Ona daje szok. Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć... kieliszki - szok. Do widzenia, rozum.<br>Jurek uśmiechnął się z niczego i do niczego. Szybkie gulgotanie Francuzów, melodię ich mowy lubił zresztą, dochodziło doń jak zza szklanej tafli, stapiało się z płaczem niemowlęcia, z poszczekiwaniem psa, ze śmiechem dziewcząt, z bulgotaniem wody mąconej wiosłem przewoźnika.<br>W cieniu drzewa, być może jednego z tych, które posadził Jan III, sterczał oficer niemiecki, podobny do brodzącego ptaka.<br>Rysował pędzlem wszystkie fantazje architektury pałacu, wyczarowane przez miłość, jaką tłusty polski rycerz o