Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
czterdziestki, skąd takie tempo? Galopująca skleroza? Jak to możliwe? - zaoponował Jassmont, na moment wstrzymał oddech, coś uwięzło w gardle.
Słysząc słowo "skleroza" Profesor nieznacznie się skrzywił. Zdawał się okazywać uniesieniem brwi niesmak, ale starał się być wyrozumiały. Westchnąwszy, odłożył okulary na biurko, tuż przy fotografii, która odwrócona, pozostawała dla Jassmonta tajemnicą. Widział jedynie ramkę.
Profesor złożył dłonie.
- To, co mówiłem o wpływie okresu przekwitania na stan pacjentki, jest dość ogólne. Musi pan pamiętać, że chora żyje pod ogromną presją, jest wojna, a z nią wiążą się nieuniknione napięcia, stałe zagrożenie, wyrwanie ze środowiska. Cóż, w zwykłych czasach proces chorobowy miałby łagodniejszy
czterdziestki, skąd takie tempo? Galopująca skleroza? Jak to możliwe? - zaoponował Jassmont, na moment wstrzymał oddech, coś uwięzło w gardle.<br>Słysząc słowo "skleroza" Profesor nieznacznie się skrzywił. Zdawał się okazywać uniesieniem brwi niesmak, ale starał się być wyrozumiały. Westchnąwszy, odłożył okulary na biurko, tuż przy fotografii, która odwrócona, pozostawała dla Jassmonta tajemnicą. Widział jedynie ramkę.<br>Profesor złożył dłonie.<br>- To, co mówiłem o wpływie okresu przekwitania na stan pacjentki, jest dość ogólne. Musi pan pamiętać, że chora żyje pod ogromną presją, jest wojna, a z nią wiążą się nieuniknione napięcia, stałe zagrożenie, wyrwanie ze środowiska. Cóż, w zwykłych czasach proces chorobowy miałby łagodniejszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego