Czwarty."<br>Królewicze i królewny<br>Pożegnali wszystkich krewnych,<br>Rząd i radę pożegnali<br>I na okręt się udali.<br>Świszczą liny okrętowe<br>Do podróży już gotowe,<br>Furczą żagle, skrzypią reje,<br>Wyjąc - wiatr pomyślny wieje.<br>Płynie okręt przez odmęty<br>W świat nieznany, niepojęty.<br>Fale pienią się i ryczą,<br>Biją serca królewiczom,<br>A królewnom w tajemnicy<br>Śnią się morscy rozbójnicy.<br><br><br><br>IV<br><br>Mija tydzień, drugi, trzeci,<br>Okręt lotem wichru leci,<br>Niecierpliwi się załoga,<br>Że nie widać nigdzie wroga.<br>Królewicze z bezczynności<br>Na pokładzie grają w kości,<br>A królewny w swych kajutach<br>Robią ciepły szal na drutach.<br>Naraz jedna z nich powiada:<br>"Ja bym była bardzo rada,<br>Gdyby