aby zrozumieć tę prawdę. Co więcej, zasad tych nie przyjmuję, gdy się nad tym zastanawiam, automatycznie. Z nakazami moralnymi sprawa wygląda inaczej niż z wiążącymi mnie prawami psychologicznymi. Tu nie ma akcji i reakcji. W działaniu sumienia zawsze jest element wolności. Moje doświadczenie sumienia mówi wyraźnie, że zwracam się ku tajemniczej istocie rozumnej. Ku komuś, kto po pierwsze - ocenia, a po drugie - wydaje rozkazy, kto gani i pochwala. Stąd, pisze Newmanowa podwójność uczuć sumienia: z jednej strony zmieszanie, strach i potępienie siebie, z drugiej głęboki spokój i poczucie bezpieczeństwa.<br><br> Nie jest też dobrą odpowiedzią, że to ja sam jestem podstawą głosu