Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
JOLIE: Niedawno... bardzo niedawno.
C.C.: Zrobiliście to oboje?
JOLIE: Poszłam sama. Po prostu tego potrzebowałam.
C.C.: Był szczęśliwy? Zaskoczony?
JOLIE: Nie wiem, do jakiego stopnia jest zaszokowany tym, co robię, bardzo dobrze mnie zna. Ale tak, chyba był zaszokowany... Wydaje mi się, że każdy byłby szczęśliwy, gdyby ktoś tak bardzo go kochał.
C.C.: Dlaczego potrzebowałaś to zrobić?
JOLIE: Wierzę, że trzeba robić to, co sprawia, że jest się szczęśliwym. A tatuaże? One cię reprezentują, mówią, kim jesteś, gdzie jest twoje serce i twoje życie. Ludzie myślą, że to szalone, ekstremalne, przesadne, ale wiesz co? Kocham tego faceta do szaleństwa
JOLIE: Niedawno... bardzo niedawno.<br>C.C.: Zrobiliście to oboje?<br>JOLIE: Poszłam sama. Po prostu tego potrzebowałam. <br>C.C.: Był szczęśliwy? Zaskoczony?<br>JOLIE: Nie wiem, do jakiego stopnia jest zaszokowany tym, co robię, bardzo dobrze mnie zna. Ale tak, chyba był zaszokowany... Wydaje mi się, że każdy byłby szczęśliwy, gdyby ktoś tak bardzo go kochał.<br>C.C.: Dlaczego potrzebowałaś to zrobić?<br>JOLIE: Wierzę, że trzeba robić to, co sprawia, że jest się szczęśliwym. A tatuaże? One cię reprezentują, mówią, kim jesteś, gdzie jest twoje serce i twoje życie. Ludzie myślą, że to szalone, ekstremalne, przesadne, ale wiesz co? Kocham tego faceta do szaleństwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego