Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
jej wprawdzie, ale wywierano różnego rodzaju naciski, które miały nas zmusić do rezygnacji z pomysłu.
Pół roku później zorganizowaliśmy wystawę katyńską, zbiegło się to w czasie z oficjalnym oświadczeniem władz ZSRR o przyjęciu odpowiedzialności za zbrodnię.
Co prawda, powiedziano, że dokonała jej NKWD i odpowiedzialność zawężono do tego resortu - ale tak czy owak był to wielki przełom.
Po wystawach staliśmy się znani również w Polsce i ruszyła do nas fala listów z Polski.
Bardzo szybko się okazało, że odpowiedź na nie staje się naszym zadaniem i celem najważniejszym.
Większość listów była wstrząsająca.
Pisali je Polacy, którzy kiedyś byli represjonowani, deportowani, dawni więźniowie łagrów
jej wprawdzie, ale wywierano różnego rodzaju naciski, które miały nas zmusić do rezygnacji z pomysłu.<br>Pół roku później zorganizowaliśmy wystawę katyńską, zbiegło się to w czasie z oficjalnym oświadczeniem władz ZSRR o przyjęciu odpowiedzialności za zbrodnię.<br>Co prawda, powiedziano, że dokonała jej NKWD i odpowiedzialność zawężono do tego resortu - ale tak czy owak był to wielki przełom.<br>Po wystawach staliśmy się znani również w Polsce i ruszyła do nas fala listów z Polski.<br>Bardzo szybko się okazało, że odpowiedź na nie staje się naszym zadaniem i celem najważniejszym.<br>Większość listów była wstrząsająca.<br>Pisali je Polacy, którzy kiedyś byli represjonowani, deportowani, dawni więźniowie łagrów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego