w Londynie miał ostrzec w podobnym duchu tamtejszego ambasadora amerykańskiego.<br>Rewizjonistyczne skłonności amerykańskich kół politycznych były silnie zakorzenione, skoro zaledwie w trzy dni po interwencji polskiego ambasadora w Waszyngtonie amerykański senator William Borah, przewodniczący komisji spraw zagranicznych senatu, oświadczył na oficjalnej konferencji prasowej, że nie może być rozbrojenia w Europie tak długo, jak istnieć będą pewne nierozwiązane problemy, a wśród nich problem polskiego "korytarza". Sugerował rozwiązanie przynależności tego obszaru drogą plebiscytu, podobnie jak Górnego Śląska w 1921 r. Piotr Wandycz, znawca historii stosunków amerykańsko-polskich, sugeruje, że nie był to prywatny punkt widzenia Boraha i wskazuje na osobę prezydenta Hoovera jako konsultanta tej