Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nasz internetowy ekspert.
Joanna, 24-letnia sekretarka, twierdzi, że jej chłopak zwykł przechodzić w ciągu paru minut od pocałunków do szturmu na jej punkt G - dopóki sama nie nauczyła go, by trochę zwolnił.
- Pewnego razu odsunęłam jego dłoń, najdelikatniej jak potrafię powiedziałam: "później" i wróciłam do pocałunków. Powtarzałam ten manewr tak długo, aż w końcu sama byłam gotowa na następny etap - tłumaczy. - Starałam się w ten sposób dać mu do zrozumienia, że robi wszystko, jak należy, tylko jak dla mnie odrobinę zbyt szybko. Nie potrzebowałam wielkich dyskusji, wystarczyło kilka wyszeptanych "później".
Oczywiście, jeśli chodzi o rozegranie sprawy w czasie, jest jeszcze jeden
nasz internetowy ekspert.<br>Joanna, 24-letnia sekretarka, twierdzi, że jej chłopak zwykł przechodzić w ciągu paru minut od pocałunków do szturmu na jej punkt G - dopóki sama nie nauczyła go, by trochę zwolnił. <br>- Pewnego razu odsunęłam jego dłoń, najdelikatniej jak potrafię powiedziałam: "później" i wróciłam do pocałunków. Powtarzałam ten manewr tak długo, aż w końcu sama byłam gotowa na następny etap - tłumaczy. - Starałam się w ten sposób dać mu do zrozumienia, że robi wszystko, jak należy, tylko jak dla mnie odrobinę zbyt szybko. Nie potrzebowałam wielkich dyskusji, wystarczyło kilka wyszeptanych "później".<br>Oczywiście, jeśli chodzi o rozegranie sprawy w czasie, jest jeszcze jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego