Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
wyjaśnić rozczulonym Amerykankom, że te wszystkie przedmioty są mi niepotrzebne.
Szeptałam "dziękuję" i uśmiechałam się, kiedy gładziły mnie po ramieniu. Po ich odejściu zawinęłam dewocjonalia w chusteczkę i wrzuciłam do walizki. Powiedziałam "dobranoc" sąsiadce, zgasiłam światło i wymknęłam się do pokoju pomalowanego w bajki.
Sierpień Od wczoraj chłopiec zachowuje się tak, jak gdyby się mnie bał. Jest niezmiernie uprzejmy i delikatny. Okrywa mnie kocem, kiedy leżę na pokładzie, przynosi mi czekoladę i sok pomidorowy - wypij koniecznie, soki zawierają wiele witamin - mówi; odstępuje mi swój papier listowy i znaczki, kiedy się okazuje, że zabrakło tych artykułów w okrętowym kiosku. Ale jego ręce nie lgną
wyjaśnić rozczulonym Amerykankom, że te wszystkie przedmioty są mi niepotrzebne.<br>Szeptałam "dziękuję" i uśmiechałam się, kiedy gładziły mnie po ramieniu. Po ich odejściu zawinęłam dewocjonalia w chusteczkę i wrzuciłam do walizki. Powiedziałam "dobranoc" sąsiadce, zgasiłam światło i wymknęłam się do pokoju pomalowanego w bajki.<br>Sierpień Od wczoraj chłopiec zachowuje się tak, jak gdyby się mnie bał. Jest niezmiernie uprzejmy i delikatny. Okrywa mnie kocem, kiedy leżę na pokładzie, przynosi mi &lt;page nr=109&gt; czekoladę i sok pomidorowy - wypij koniecznie, soki zawierają wiele witamin - mówi; odstępuje mi swój papier listowy i znaczki, kiedy się okazuje, że zabrakło tych artykułów w okrętowym kiosku. Ale jego ręce nie lgną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego