Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
się
już wcześniej. Na jego życzenie prof. Kazimierz Wyka wezwał mnie na sesję. Okazało się, że zajmuję się zagadnieniami, które Joberta interesują już od paru lat. Przedziwne było to spotkanie, a rozmowa nie mogła się skończyć. Nawiązała się przyjaźń. Poszliśmy na zgliszcza hotelu Bruhla, w którym Jobert mieszkał po ślubie, tak jakby miał nadzieję, że coś z niego pozostało. Kartka, którą wyjeżdżając napisał z peronu w Katowicach doszła równocześnie z zapowiedzią kolejnego przyjazdu.
Amibiroise Jobert od mniej więcej 1953 r. zamierzał napisać duże dzieło o Polsce od czasów Lultra do połowy XVII w. i początku wojen kozackich. ((...))


DO REDAKCJI


PŁOCK NIE OTRZYMAŁ
się<br>już wcześniej. Na jego życzenie prof. Kazimierz Wyka wezwał mnie na sesję. Okazało się, że zajmuję się zagadnieniami, które Joberta interesują już od paru lat. Przedziwne było to spotkanie, a rozmowa nie mogła się skończyć. Nawiązała się przyjaźń. Poszliśmy na zgliszcza hotelu Bruhla, w którym Jobert mieszkał po ślubie, tak jakby miał nadzieję, że coś z niego pozostało. Kartka, którą wyjeżdżając napisał z peronu w Katowicach doszła równocześnie z zapowiedzią kolejnego przyjazdu.<br>Amibiroise Jobert od mniej więcej 1953 r. zamierzał napisać duże dzieło o Polsce od czasów Lultra do połowy XVII w. i początku wojen kozackich. ((...)) &lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt; DO REDAKCJI&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt;PŁOCK NIE OTRZYMAŁ
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego