Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i odruchowo zaczynasz ten strach podsycać; na przyjęciu wychodzisz za twoim "eks" na balkon i mimo że nie zamieniasz z nim ani słowa, po wyjściu masz minę wyrażającą: "Ależ się działo na tym balkonie!". Albo przedstawiono cię interesującemu mężczyźnie, o którym słyszałaś, że jest znanym uwodzicielem. Zaczynasz więc zachowywać się tak, jakby uwodzenie było dla ciebie rozrywką po ciężkiej pracy, a seks polegał na zaliczaniu kolejnych frajerów.
Często pomaga ci to poczuć się bardzo seksownie i sprawia, że w sypialni stajesz się otwarta, szalona i tryskasz pomysłami. Ta rola pozwala poczuć się jak Naprawdę Zła Dziewczynka...
Ale wieczne granie roli femme fatale
i odruchowo zaczynasz ten strach podsycać; na przyjęciu wychodzisz za twoim "eks" na balkon i mimo że nie zamieniasz z nim ani słowa, po wyjściu masz minę wyrażającą: "Ależ się działo na tym balkonie!". Albo przedstawiono cię interesującemu mężczyźnie, o którym słyszałaś, że jest znanym uwodzicielem. Zaczynasz więc zachowywać się tak, jakby uwodzenie było dla ciebie rozrywką po ciężkiej pracy, a seks polegał na zaliczaniu kolejnych frajerów. <br>Często pomaga ci to poczuć się bardzo seksownie i sprawia, że w sypialni stajesz się otwarta, szalona i tryskasz pomysłami. Ta rola pozwala poczuć się jak Naprawdę Zła Dziewczynka... <br>Ale wieczne granie roli femme fatale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego