Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
Ucho moje słyszało. Nie spożył kawę. Wizytował krze. Dlaczego?
Na twarzy Pawła odbiło się równocześnie zdumienie, zaskoczenie i niepewność.
- Co ja robiłem? - spytał z niedowierzaniem.
- Wizytował krze - powtórzył pan Muldgaard.
- Latałeś po krzakach - podpowiedziałam.
- A! Jak śledziłem tego jakiegoś?...
Pan Muldgaard znów zażądał dokładnych zeznań. Sami się zdziwiliśmy, opowiadając, że tak wiele rzeczy zdążyło się przytrafić w tak krótkim czasie. Morderca wydawał się jednostką niezwykle aktywną i pełną wigoru, a domniemywana chęć usunięcia z tego padołu Alicji najwyraźniej w świecie stała się celem jego życia.
Pan Muldgaard poprzyglądał się uważnie i w zamyśleniu, po czym wyraził chęć udania się wraz z Pawłem
Ucho moje słyszało. Nie spożył kawę. Wizytował krze. Dlaczego?<br>Na twarzy Pawła odbiło się równocześnie zdumienie, zaskoczenie i niepewność.<br>- Co ja robiłem? - spytał z niedowierzaniem.<br>- Wizytował krze - powtórzył pan Muldgaard.<br>- Latałeś po krzakach - podpowiedziałam.<br>- A! Jak śledziłem tego jakiegoś?...<br>Pan Muldgaard znów zażądał dokładnych zeznań. Sami się zdziwiliśmy, opowiadając, że tak wiele rzeczy zdążyło się przytrafić w tak krótkim czasie. Morderca wydawał się jednostką niezwykle aktywną i pełną wigoru, a domniemywana chęć usunięcia z tego padołu Alicji najwyraźniej w świecie stała się celem jego życia.<br>Pan Muldgaard poprzyglądał się uważnie i w zamyśleniu, po czym wyraził chęć udania się wraz z Pawłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego