Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
obok
niego, uniósł się w powietrze i popłynął
w ślad za Mateuszem, przytrzymując rękami rozwiewające
się poły swego tabaczkowego fraka.

Taki to był wspaniały człowiek!

Sekrety pana Kleksa

Kiedy przed pół rokiem zacząłem pisać
ten pamiętnik, wcale nie przypuszczałem, że zajmie on
tyle miejsca i że będę miał do opisania tak wiele
rozmaitych, przedziwnych wydarzeń.

Ostatnio zaś wypadki potoczyły się tak szybko, że
trudno mi wprost uporządkować je w pamięci.

Najważniejsze jest to, że z panem Kleksem od pewnego czasu
zaczęły się dziać rzeczy całkiem niezrozumiałe.

Przede wszystkim więc zauważyliśmy wszyscy,
że coś popsuło się w jego powiększającej
pompce. Jak już wspomniałem
obok <br>niego, uniósł się w powietrze i popłynął <br>w ślad za Mateuszem, przytrzymując rękami rozwiewające <br>się poły swego tabaczkowego fraka.<br><br>Taki to był wspaniały człowiek!<br><br>&lt;tit&gt;Sekrety pana Kleksa&lt;/&gt;<br><br>Kiedy przed pół rokiem zacząłem pisać <br>ten pamiętnik, wcale nie przypuszczałem, że zajmie on <br>tyle miejsca i że będę miał do opisania tak wiele <br>rozmaitych, przedziwnych wydarzeń.<br><br>Ostatnio zaś wypadki potoczyły się tak szybko, że <br>trudno mi wprost uporządkować je w pamięci.<br><br>Najważniejsze jest to, że z panem Kleksem od pewnego czasu <br>zaczęły się dziać rzeczy całkiem niezrozumiałe.<br><br> Przede wszystkim więc zauważyliśmy wszyscy, <br>że coś popsuło się w jego powiększającej <br>pompce. Jak już wspomniałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego