Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 49
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
wcześniej, choćby te dotyczące masakry robotników na Wybrzeżu czy część materiałów mogących obciążyć zabójców Stanisława Pyjasa. Ewidentnie z matactwami i niszczeniem dowodów mieliśmy do czynienia w sprawie zabójstwa Grzegorza Przemyka. Podczas procesu w 1984 r. odpowiedzialnością za tę zbrodnię obciążono pielęgniarzy z pogotowia ratunkowego. MSW prowadziło jednak celowe działania, aby tak właśnie zakończyło się to postępowanie. Dobrze wiedziano, że Przemyka skatowali milicjanci. Biuro Polityczne KC PZPR zaleciło "nadzwyczajne traktowanie" sprawy, a do jej nadzoru utworzono specjalny zespół działający pod kierunkiem członka biura Mirosława Milewskiego. Zacieraniem śladów zajmował się m.in. Kazimierz O., nagrodzony potem przez gen. Kiszczaka "za włożony wysiłek" i "pełne
wcześniej, choćby te dotyczące masakry robotników na Wybrzeżu czy część materiałów mogących obciążyć zabójców Stanisława Pyjasa. Ewidentnie z matactwami i niszczeniem dowodów mieliśmy do czynienia w sprawie zabójstwa Grzegorza Przemyka. Podczas procesu w 1984 r. odpowiedzialnością za tę zbrodnię obciążono pielęgniarzy z pogotowia ratunkowego. MSW prowadziło jednak celowe działania, aby tak właśnie zakończyło się to postępowanie. Dobrze wiedziano, że Przemyka skatowali milicjanci. Biuro Polityczne KC PZPR zaleciło "nadzwyczajne traktowanie" sprawy, a do jej nadzoru utworzono specjalny zespół działający pod kierunkiem członka biura Mirosława Milewskiego. Zacieraniem śladów zajmował się m.in. Kazimierz O., nagrodzony potem przez gen. Kiszczaka "za włożony wysiłek" i "pełne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego