wyprostowały między stronicami, ale nic takiego nie było. To gdzie oni to wszystko mają? <br>Tadek był cokolwiek rozżalony, przynajmniej żebym znalazł odpis z aktu małżeństwa, to już by coś było, to już by coś wniosło do całej sprawy, coś by się wyjaśniło, wiedziałby przynajmniej jak tą całą sprawę traktować, bo tak, to jak?, żona to, czy konkubina?, no nie wiadomo, a tacy ci nie powiedzą, jak się sam nie dowiesz, nie powiedzą ale Tadek jedną decyzję o przyznaniu alimentów znalazł w zsypie, no i co na to powiesz?<br>Potem rzucił okiem, a tu koło <orig>videła</> stoi rząd kaset, no to Tadek