Chciałbym robić coś pożytecznego i wiem, że ten zakon, reformatorzy Boga, to właśnie to, czego potrzebuję. Chciałbym zmieniać na lepsze, naprawiać w nim wszelkie zło...<br>Zakonnik wstał i przerwał Izydorowi w pół słowa.<br>- Naprawiać świat... powiadasz. To bardzo interesujące, ale nierealne. Świata nie da się ulepszyć ani pogorszyć. Musi zostać taki, jaki jest.<br>- No, ale przecież nazwaliście się reformatorami.<br>- Ach, źle zrozumiałeś, mój drogi chłopcze. Nie mamy zamiaru reformować świata w czyimkolwiek imieniu. My reformujemy Boga.<br>Na moment zapadła cisza.<br><page nr=208> - Jak można reformować Boga? - zapytał w końcu zaskoczony Izydor.<br>- Można. Ludzie się zmieniają. Zmieniają się czasy. Samochody, sputniki... Bóg może się czasami