Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jakby nie zrozumiał, o co chodzi. - No, buta. Cóż takiego dziwnego? -
obruszyła się.
- Buta? - rzekł z namaszczeniem.
- Zgubił chłopak. Szliśmy tą drogą, tylko w tamtą stronę. I jeden
jest, a drugiego nie ma. - Pchnęła mnie lekko w jego stronę. - Idź,
pokaż. Nie rzucił wam się w oczy gdzieś na drodze taki sam? Albo może
ktoś znalazł i na płocie powiesił? Czy na gałęzi?
Wziął ode mnie tego buta i obracając go w dłoniach, oglądał z uwagą
ze wszystkich stron.
- Prawie nowy - powiedział.
- A bo co on tam, ze trzy razy wszystkiego miał na nogach - wyjaśniła
matka.
- I zgubił? - jakby nie mógł wciąż
jakby nie zrozumiał, o co chodzi. - No, buta. Cóż takiego dziwnego? -<br>obruszyła się.<br> - Buta? - rzekł z namaszczeniem.<br> - Zgubił chłopak. Szliśmy tą drogą, tylko w tamtą stronę. I jeden<br>jest, a drugiego nie ma. - Pchnęła mnie lekko w jego stronę. - Idź,<br>pokaż. Nie rzucił wam się w oczy gdzieś na drodze taki sam? Albo może<br>ktoś znalazł i na płocie powiesił? Czy na gałęzi?<br> Wziął ode mnie tego buta i obracając go w dłoniach, oglądał z uwagą<br>ze wszystkich stron.<br> - Prawie nowy - powiedział.<br> - A bo co on tam, ze trzy razy wszystkiego miał na nogach - wyjaśniła<br>matka.<br> - I zgubił? - jakby nie mógł wciąż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego