Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 02.25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
której pan prokurator Olejnik do końca nie spuszczał oka, odbywała się przy stałej obecności kamer, a sprawa Jamrożego skazana została na zapomnienie na peryferiach wymiaru sprawiedliwości? Czy to przypadek, czy tak miało być? Czy rzecz jest banalna, czy może ma jakiś poważniejszy podtekst? I jeszcze jedno "dlaczego" - prokuratura postawiła dokładnie taki sam zarzut wszystkim członkom zarządu PZU. Przypomnienie za "Gazetą Wyborczą": "Prokuratura zarzuca Jamrożemu, że od sierpnia 1998 do końca 1999 r. jako prezes PZU SA wspólnie z innymi osobami z zarządu spółki spowodował szkodę na rzecz kierowanej przez siebie firmy w wysokości ponad 7,7 mln zł. Nierzetelny prezes Jamroży nie
której pan prokurator Olejnik do końca nie spuszczał oka, odbywała się przy stałej obecności kamer, a sprawa Jamrożego skazana została na zapomnienie na peryferiach wymiaru sprawiedliwości? Czy to przypadek, czy tak miało być? Czy rzecz jest banalna, czy może ma jakiś poważniejszy podtekst? I jeszcze jedno "dlaczego" - prokuratura postawiła dokładnie taki sam zarzut wszystkim członkom zarządu PZU. Przypomnienie za "Gazetą Wyborczą": "Prokuratura zarzuca Jamrożemu, że od sierpnia 1998 do końca 1999 r. jako prezes PZU SA wspólnie z innymi osobami z zarządu spółki spowodował szkodę na rzecz kierowanej przez siebie firmy w wysokości ponad 7,7 mln zł. Nierzetelny prezes Jamroży nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego