Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
auto, taksówkarz skręcił więc gwałtownie wyjeżdżając na niewłaściwy pas tak, iż znalazł się na wprost jego wozu. Ratując się przed czołowym zderzeniem opowiadający wpadł na chodnik, ściął słupek i zniszczył sobie reflektor i trochę blachy. Co robić? Ubezpieczenie mogłoby pokryć stratę, gdyby kolega-taksówkarz złożył oświadczenie, iż manewr nastąpił w takich a takich okolicznościach, że był niejako wymuszony przez możliwość groźnego wypadku. Ale tamten nie chciał o tym słyszeć. Trzeba było walić we mnie - powiedział.
LKT rozgoryczony stratą i niekoleżeńskością opuścił feralne miejsce. I pomyślał sobie tak: przecież w dużym mieście, gdzie stale ktoś kogoś "stuka", znajdzie się jakaś okazja korzystnego zderzenia: korzystnego
auto, taksówkarz skręcił więc gwałtownie wyjeżdżając na niewłaściwy pas tak, iż znalazł się na wprost jego wozu. Ratując się przed czołowym zderzeniem opowiadający wpadł na chodnik, ściął słupek i zniszczył sobie reflektor i trochę blachy. Co robić? Ubezpieczenie mogłoby pokryć stratę, gdyby kolega-taksówkarz złożył oświadczenie, iż manewr nastąpił w takich a takich okolicznościach, że był niejako wymuszony przez możliwość groźnego wypadku. Ale tamten nie chciał o tym słyszeć. Trzeba było walić we mnie - powiedział. <br>LKT rozgoryczony stratą i niekoleżeńskością opuścił feralne miejsce. I pomyślał sobie tak: przecież w dużym mieście, gdzie stale ktoś kogoś "stuka", znajdzie się jakaś okazja korzystnego zderzenia: korzystnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego