Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.15
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
lekko pochyla, ręka jest opuszczona - opowiada prof. Mariak. - Głowę układamy tak, aby jak najlepiej wyeksponować miejsce dojścia do nerwu.
Działanie neurochirurgów musi być bardzo precyzyjne, gdyż dotyczy manipulacji na pniu mózgu, gdzie nawet niewielkie uszkodzenie może mieć katastrofalne skutki. Każdy milimetr pnia mózgu odpowiada bowiem za którąś z funkcji wegetatywnych, takich jak oddychanie czy krążenie.
- Ale to zabieg anatomiczny, gdzie nie mamy do czynienia z chorobowo zmienionymi tkankami, nie trzeba przechodzić przez mózg, dlatego gdy zachowujemy się ostrożnie, nie uszkadzamy niczego - mówi prof. Mariak.
Samo "uwalnianie nerwu" trwa godzinę. Pacjent po zabiegu przebywa w szpitalu około tygodnia.
Ból ustąpił od razu
Białostoccy
lekko pochyla, ręka jest opuszczona - opowiada prof. Mariak. - Głowę układamy tak, aby jak najlepiej wyeksponować miejsce dojścia do nerwu. <br>Działanie neurochirurgów musi być bardzo precyzyjne, gdyż dotyczy manipulacji na pniu mózgu, gdzie nawet niewielkie uszkodzenie może mieć katastrofalne skutki. Każdy milimetr pnia mózgu odpowiada bowiem za którąś z funkcji wegetatywnych, takich jak oddychanie czy krążenie. <br>- Ale to zabieg anatomiczny, gdzie nie mamy do czynienia z chorobowo zmienionymi tkankami, nie trzeba przechodzić przez mózg, dlatego gdy zachowujemy się ostrożnie, nie uszkadzamy niczego - mówi prof. Mariak. <br>Samo "uwalnianie nerwu" trwa godzinę. Pacjent po zabiegu przebywa w szpitalu około tygodnia.<br>Ból ustąpił od razu<br>Białostoccy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego