pisali szaleńcy, nie swoi.<br> - Nie jestem pewien, czy szaleńcy. Przysięgę składałem na wierność rządowi w Londynie. Nie wiedziałem wtedy, nikt nie wiedział, że nas sprzedadzą w Jałcie i że tak właśnie potoczą się sprawy. Że to wszystko przyjdzie ze wschodu. Pokazałem wam, bo w każdej chwili możecie znaleźć się na takiej samej liście.<br> - Pracujemy zwyczajnie.<br> - W pewnym sensie także służycie uzurpatorom. Meldujecie się w powiecie, jesteście zależne, i wy, i pan Surma, od tamtejszej administracji. Tamci zaś wychodzą z założenia, że obowiązkiem narodu, każdego obywatela, jest bojkotować wszystko to, co nastało.<br> - Nikt z nas nie podpisywał układu w Jałcie, a Rosjanie idą