Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
wynikało z różnych moich doświadczeń.
Myliłem się kompletnie! Poznawszy mój glos w telefonie, Campilli powitał mnie ze zwykłą serdecznością. Usłyszawszy, że rano zostałem przyjęty i przez księdza de Vos, i przez monsignora Rigaud, ucieszył się. A kiedy w paru słowach zdałem relację z rozmów, kazał mi zaraz przyjść. Znowu więc taksówka. Przebijanie się corsem Wiktora Emanuela przez samochodowe zatory. Wreszcie szeroka via della Conciliazione. Ukochana moja kopuła nad Św. Piotrem, dzwon-olbrzym, dzwoniący ciszą. Objazd pod murami watykańskimi. Służący w paski. A na koniec szeroko otwarte ramiona Campillego. Powinszowania i uściski.
- Ci siamo! Bravo! - Campilli klepał mnie po ramieniu. Te l'ho
wynikało z różnych moich doświadczeń.<br>Myliłem się kompletnie! Poznawszy mój glos w telefonie, Campilli powitał mnie ze zwykłą serdecznością. Usłyszawszy, że rano zostałem przyjęty i przez księdza de Vos, i przez monsignora Rigaud, ucieszył się. A kiedy w paru słowach zdałem relację z rozmów, kazał mi zaraz przyjść. Znowu więc taksówka. Przebijanie się corsem Wiktora Emanuela przez samochodowe zatory. Wreszcie szeroka via della Conciliazione. Ukochana moja kopuła nad Św. Piotrem, dzwon-olbrzym, dzwoniący ciszą. Objazd pod murami watykańskimi. Służący w paski. A na koniec szeroko otwarte ramiona Campillego. Powinszowania i uściski.<br>- Ci siamo! Bravo! - Campilli klepał mnie po ramieniu. Te l'ho
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego