Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
jako nieformalni taksówkarze. Po przyjeździe pociągów wychwytują turystów, oferując im dowóz na miejsce zakwaterowania. - Byliśmy z tą sprawą w Urzędzie Miasta, ale nikt nie chciał się tym zająć. Płacimy przecież podatki - żyjemy z przewożenia turystów. Co jakiś czas sami przeganiamy tych ludzi, ale na nic się to zdaje - żali się taksówkarz.
Z naszych obserwacji na miejscu wydaje się, że na razie skala problemu nie jest zbyt wielka. Brak jednak reakcji odpowiednich służb może doprowadzić do eskalacji zjawiska. W pełni uzasadnione są przecież obawy taksówkarzy, którzy przez cały rok opłacają podatki - a okres ferii to niestety jeden z nielicznych okresów, kiedy ta
jako nieformalni taksówkarze. Po przyjeździe pociągów wychwytują turystów, oferując im dowóz na miejsce zakwaterowania. - Byliśmy z tą sprawą w Urzędzie Miasta, ale nikt nie chciał się tym zająć. Płacimy przecież podatki - żyjemy z przewożenia turystów. Co jakiś czas sami przeganiamy tych ludzi, ale na nic się to zdaje - żali się taksówkarz.<br>Z naszych obserwacji na miejscu wydaje się, że na razie skala problemu nie jest zbyt wielka. Brak jednak reakcji odpowiednich służb może doprowadzić do eskalacji zjawiska. W pełni uzasadnione są przecież obawy taksówkarzy, którzy przez cały rok opłacają podatki - a okres ferii to niestety jeden z nielicznych okresów, kiedy ta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego