Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
wiem, czego tak naprawdę chcę - wyznał Jassmont. - Sam sobie często zadaję pytanie: co dalej? - Instynktownie lgnął do tego prostego człowieka, jakim był Konstanty. Odwieczne pragnienie kontaktu z czymś skończonym i jasnym. Prosty, lecz nie prostak, szorstki, kiedy trzeba, ale potrafi być ciepły, bywa ironiczny, nawet rubaszny, ale umie zachować się taktownie. Zna swą wartość, przydatność własnych rąk, jest dumny ze swojego miejsca pod słońcem. Co przy tym jest warte moje scholarskie mędrkowanie - pycha i ignorancja.

Niestety, złota nikt nie da mi,
chociażbym chciał nie wiem jak,
nikt przecież ciebie nie sprzeda mi,
więc tylko marzę tak.

- Uff, bierze, czyj to produkt
wiem, czego tak naprawdę chcę - wyznał Jassmont. - Sam sobie często zadaję pytanie: co dalej? - Instynktownie lgnął do tego prostego człowieka, jakim był Konstanty. Odwieczne pragnienie kontaktu z czymś skończonym i jasnym. Prosty, lecz nie prostak, szorstki, kiedy trzeba, ale potrafi być ciepły, bywa ironiczny, nawet rubaszny, ale umie zachować się taktownie. Zna swą wartość, przydatność własnych rąk, jest dumny ze swojego miejsca pod słońcem. Co przy tym jest warte moje scholarskie mędrkowanie - pycha i ignorancja.<br><br>Niestety, złota nikt nie da mi,<br>chociażbym chciał nie wiem jak,<br>nikt przecież ciebie nie sprzeda mi,<br>więc tylko marzę tak.<br><br>- Uff, bierze, czyj to produkt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego