Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wydają się obsceniczne. Tego rodzaju wizerunek to tabu w społeczeństwie. Interesuje mnie ta strefa negacji. To tak jakbyśmy nie akceptowali siebie, nie chcąc identyfikować się z brzydkim wizerunkiem. Często słyszę na wystawie moich prac westchnienie, a może ulgę: myślałam, że tylko ja tak wyglądam.
COSMO: Na wystawie w Londynie pokazywałaś także zdjęcia, które dowodzą, że makijaż może szpecić.
M.D.: Ten projekt polegał na prezentowaniu makijażu-anomalii. Był szalony i swą dziwacznością łamał reguły. Na jednym ze zdjęć pokazywałam twarz pokrytą pudrem łącznie z ustami, z których wyrastały sztuczne rzęsy. Chciałam zbadać barierę między pięknem a brzydotą. Znaleźć moment, w którym
wydają się obsceniczne. Tego rodzaju wizerunek to tabu w społeczeństwie. Interesuje mnie ta strefa negacji. To tak jakbyśmy nie akceptowali siebie, nie chcąc identyfikować się z brzydkim wizerunkiem. Często słyszę na wystawie moich prac westchnienie, a może ulgę: myślałam, że tylko ja tak wyglądam.<br>COSMO: Na wystawie w Londynie pokazywałaś także zdjęcia, które dowodzą, że makijaż może szpecić.<br>M.D.: Ten projekt polegał na prezentowaniu makijażu-anomalii. Był szalony i swą dziwacznością łamał reguły. Na jednym ze zdjęć pokazywałam twarz pokrytą pudrem łącznie z ustami, z których wyrastały sztuczne rzęsy. Chciałam zbadać barierę między pięknem a brzydotą. Znaleźć moment, w którym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego