Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
przekona go, że jesteśmy bezgrzesznymi aniołami w ludzkich postaciach, to cała akcja do kitu.
Antoniusz zjawił się w momencie, kiedy pani Lichoniowa stawiała na stole wielką wazę pełną grzybów. Moment był niezbyt odpowiedni, zwłaszcza dla grzybów, które nie lubią stygnąć. Na widok Antoniusza Perełka zakrztusił się, Paragon upuścił na ziemię talerz po zupie, a Mandżaro tak zbaraniał, że łyżkę zamiast do ust uniósł do ucha.
Tymczasem Antoniusz, odziany w brezentową pelerynę, połyskując z dala rudawą brodą, zbliżył się do werandy z miną poważną jak egipski mag. Po drodze zdążył jedynie posłać Paragonowi porozumiewawcze spojrzenie. Stanął na najwyższym stopniu werandy, oparł się
przekona go, że jesteśmy bezgrzesznymi aniołami w ludzkich postaciach, to cała akcja do kitu.<br>Antoniusz zjawił się w momencie, kiedy pani Lichoniowa stawiała na stole wielką wazę pełną grzybów. Moment był niezbyt odpowiedni, zwłaszcza dla grzybów, które nie lubią stygnąć. Na widok Antoniusza Perełka zakrztusił się, Paragon upuścił na ziemię talerz po zupie, a Mandżaro tak zbaraniał, że łyżkę zamiast do ust uniósł do ucha.<br>Tymczasem Antoniusz, odziany w brezentową pelerynę, połyskując z dala rudawą brodą, zbliżył się do werandy z miną poważną jak egipski mag. Po drodze zdążył jedynie posłać Paragonowi porozumiewawcze spojrzenie. Stanął na najwyższym stopniu werandy, oparł się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego