jest; prowadzę badania (talerzyk poruszył się niespokojnie), o, sama chce coś powiedzieć. (POWIEDZ JEJ, ŻEBY MI DAŁA SPOKÓJ!) Popatrz, użyła wykrzyknika (skomentowała tę wypowiedź Baata), słodka jest ta Iwonka. (I nagle, ostro;) Wiem o niej wszystko. (Może by ją już odesłać?) Jak chcesz. Prosimy cię, odejdź, duchu. Jesteś tam jeszcze? (talerzyk przesunął się nieznacznie). Ona ma z tym problemy (objaśniła Baata), nie lubi własnego ciała. Duchu, odejdź stąd, bo powiem Robertowi (natychmiast wyczułem pod talerzykiem całkowitą nieobecność ducha), widzisz? ma się swoje sposoby (Baata tryumfująca, groźna).<br><br>- Z tą <hi rend="italic">alaraną</> to jest ciekawa sprawa - napomknęła potem Baata z przesadną obojętnością, jak gdyby