częściowy spis teczek utworzony jeszcze przez dawnych funkcjonariuszy aparatu represji, pozwala dostrzec parę spraw <br>- jednych bardziej, innych mniej oczywistych. <br><br>Bardziej oczywiste jest, że dla większości ludzi podstawowym problemem związanym z aferą teczkową jest i było to, czy ich nazwisko na liście Wildsteina się znajduje. W drugiej kolejności - czy znajdują się tam <br>nazwiska ich znajomych. Odnalezienie własnego budziło lęk i rozgoryczenie, odnalezienie znajomych - różne, zwykle też silne emocje. Prawie zawsze negatywne, czasem z domieszką zawistnego tryumfu. <br><br>Właściwie nie jest jasne, dlaczego odnalezienie tego czy innego nazwiska wywołuje tak jednoznaczne emocje. Bo przecież wszyscy, łącznie z samym sprawcą zamieszania, powtarzali, że nie można