Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
przejściowo, ale i niebezpieczna.
Prowizorium lubi się utrwalać.
Nie wszyscy są Cyncynatami, a Polacy najmniej.
Trzymajmy się więc kulawej demokracji.
DYSTANS: Konieczny w takiej robocie, jak moja. Nawet geograficzny.
Gdyby "Kultura" była choćby w Paryżu, to by jej wcale nie było.
ELITY: Boję się, że niedługo dojdę do wniosku, że tamci (komuniści, mówione wiosną '93! - EB) byli lepsi.
Mieli więcej kompetentnych ludzi a ich łapczywość finansowa była bardziej uporządkowana i coś z niej konkretnego wyniknęło.
Przecież "Wprost" też zaharapczyło jakąś forsę na start, ale jest niezłym pismem.
Na wydawnictwo BGW można psioczyć, ale płaci ludziom...
A Kościół nie potrafi stworzyć sobie
przejściowo, ale i niebezpieczna.<br>Prowizorium lubi się utrwalać.<br>Nie wszyscy są &lt;orig&gt;Cyncynatami&lt;/&gt;, a Polacy najmniej.<br>Trzymajmy się więc kulawej demokracji.<br>DYSTANS: Konieczny w takiej robocie, jak moja. Nawet geograficzny.<br>Gdyby "Kultura" była choćby w Paryżu, to by jej wcale nie było.<br>ELITY: Boję się, że niedługo dojdę do wniosku, że tamci (komuniści, mówione wiosną '93! - EB) byli lepsi.<br>Mieli więcej kompetentnych ludzi a ich łapczywość finansowa była bardziej uporządkowana i coś z niej konkretnego wyniknęło.<br>Przecież "Wprost" też &lt;orig&gt;zaharapczyło&lt;/&gt; jakąś forsę na start, ale jest niezłym pismem.<br>Na wydawnictwo BGW można psioczyć, ale płaci ludziom...<br>A Kościół nie potrafi stworzyć sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego