Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
wyje dziko i żałośnie, a Sajetan gada wciąż nieartykułowanie z gestykulacją bajeczną

II CZELADNIK
ubierając Księżnę
Zupełna pustka - już mnie nic nie bawi.
I CZELADNIK
Ani mnie. Coś w nas trzasło i już nie wiadomo, po co żyć.
KSIĘŻNA
Macie to, czegoście chcieli, co my, arystokraci, czuliśmy zawsze. Jesteście po tamtej stronie - cieszcie się.
SAJETAN
słowa wyłaniają się z ciągłego bełkotu i giną w nim na powrót
... na szczytach zawsze tak, bracia moi, ponurzy bracia w pustce
w głębi wyrasta nagle czerwony piedestał - może być katedra prokuratora z II aktu
KSIĘŻNA
Na piedestał, na piedestał mnie co prędzej! Nie mogę żyć
wyje dziko i żałośnie, a Sajetan gada wciąż nieartykułowanie z gestykulacją bajeczną<br>&lt;page nr=358&gt;<br> II CZELADNIK<br> ubierając Księżnę<br>Zupełna pustka - już mnie nic nie bawi.<br> I CZELADNIK<br>Ani mnie. Coś w nas trzasło i już nie wiadomo, po co żyć.<br> KSIĘŻNA<br>Macie to, czegoście chcieli, co my, arystokraci, czuliśmy zawsze. Jesteście po tamtej stronie - cieszcie się.<br> SAJETAN<br> słowa wyłaniają się z ciągłego bełkotu i giną w nim na powrót<br>... na szczytach zawsze tak, bracia moi, ponurzy bracia w pustce<br> w głębi wyrasta nagle czerwony piedestał - może być katedra prokuratora z II aktu<br> KSIĘŻNA<br>Na piedestał, na piedestał mnie co prędzej! Nie mogę żyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego