na karkołomnych ewolucjach rodem z akrobatyki sportowej. "Nie nosimy już spódniczek, ale obcisłe spodnie. Strój nie może przeszkadzać w tańcu" - mówi Aleksandra Zielińska z grupy Quest. <br>&lt;tit&gt;Na granicy ryzyka&lt;/&gt; <br>Dziewczyny rozpoczynają od "&lt;orig&gt;rundaka&lt;/&gt;", czyli gwiazdy z elementem lotu. Potem kilka ruchów tanecznych przypominających walkę karate. Kopnięcia o milimetry mijają głowy tancerek, które wykonują unik połączony z "&lt;orig&gt;fiflakiem&lt;/&gt;" (salto w tył). Po chwili tworzą trzy-, a nawet czterowarstwową piramidę. Amerykańskie Stowarzyszenie Trenerów Cheerleadingu (AACCA) zabroniło tworzenia piramid z więcej niż dwóch osób stojących sobie na ramionach. W Polsce nie ma żadnych ograniczeń, więc dziewczyny pną się w górę jak alpinistki. "Na treningach