Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
chichotali zupełnie bezkarni.
Po zaatakowaniu Polski przez Sowietów już nikt nie wierzył w ocalenie ojczyzny. Wydawało się, że Niemcy mogą wkroczyć do miasta w każdej chwili.
Iw, która przez kilka kolejnych dni przesiedziała w schronie lub zajmowała się dzieckiem i szukaniem czegokolwiek do jedzenia, postanowiła odwiedzić Lili, swą przyjaciółkę, również tancerkę, mieszkającą kilka przystanków tramwajowych dalej.
Tramwaje już nie jeździły, ze słupów zwieszały się ciężkie stalowe liny. Przechodziłaś ulicę w tym miejscu, gdzie przed kilku dniami spotkałaś Zygmunta, i przypomniałaś sobie ołowianego żołnierzyka wbitego nogami w chodnikową płytę.
Rozejrzałaś się po chodnikach zasłanych ostrymi odłamkami szkła, zawróciłaś...
Tak, to na pewno
chichotali zupełnie bezkarni.<br>Po zaatakowaniu Polski przez Sowietów już nikt nie wierzył w ocalenie ojczyzny. Wydawało się, że Niemcy mogą wkroczyć do miasta w każdej chwili.<br>Iw, która przez kilka kolejnych dni przesiedziała w schronie lub zajmowała się dzieckiem i szukaniem czegokolwiek do jedzenia, postanowiła odwiedzić Lili, swą przyjaciółkę, również tancerkę, mieszkającą kilka przystanków tramwajowych dalej.<br> Tramwaje już nie jeździły, ze słupów zwieszały się ciężkie stalowe liny. Przechodziłaś ulicę w tym miejscu, gdzie przed kilku dniami spotkałaś Zygmunta, i przypomniałaś sobie ołowianego żołnierzyka wbitego nogami w chodnikową płytę.<br>Rozejrzałaś się po chodnikach zasłanych ostrymi odłamkami szkła, zawróciłaś...<br> Tak, to na pewno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego