Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na Florydzie, ale tylko przy sprzątaniu i na stanowiskach z jedzeniem, gdzie raczej nie czuło się magii. Dostawała sześć dolarów za godzinę, ale podobało jej się, Disney to solidna firma, płaci w terminie i jeśli nie zawinisz, na pewno cię nie wyrzucą.

- To jakaś dziwna sprawa. Widzi pan, jak oni tańczą, śmiech na sali - Radek ze Świnoujścia i Krzysztof z Tarnobrzega denerwują się, bo odpadli, chociaż przecież mają wzrost, niezłą prezencję i podstawy tańca. Ich zdaniem miło, że Francja chce Polakom pomóc, ale - na Boga - nie w ten sposób. - Ten czarny przestawiał ludzi bez sensu, dużych dawał z przodu i oni
na Florydzie, ale tylko przy sprzątaniu i na stanowiskach z jedzeniem, gdzie raczej nie czuło się magii. Dostawała sześć dolarów za godzinę, ale podobało jej się, Disney to solidna firma, płaci w terminie i jeśli nie zawinisz, na pewno cię nie wyrzucą.<br><br>- To jakaś dziwna sprawa. Widzi pan, jak oni tańczą, śmiech na sali - Radek ze Świnoujścia i Krzysztof z Tarnobrzega denerwują się, bo odpadli, chociaż przecież mają wzrost, niezłą prezencję i podstawy tańca. Ich zdaniem miło, że Francja chce Polakom pomóc, ale - na Boga - nie w ten sposób. - Ten czarny przestawiał ludzi bez sensu, dużych dawał z przodu i oni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego