Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
nawet najstarsze i najgodniejsze - mają się czym zająć.
W tym samym czasie najmłodsi i najbardziej rozbawieni panowie starają się przemienić salę bankietową na balową.
Należy poprzestawiać krzesła, zsunąć stół, zmienić nakrycia, do właściwych butelek dost awić właściwe kieliszki, odsunąć dywany.
Gospodarz nie uznaje przyjęć bez muzyki, tanecznych rytmów i śmiechu tańczących. Żona go tego nauczyła.
Piękna nie uznawała wieczorów bez wina, wina bez tańców, tańców bez nieobowiązkowych przymilań.
Tym razem prosiła: drogi, kochany, nie chcę, proszę...
Przekonał ją jednym uśmiechem, kilkoma słowami.
Przystaję na uboczu.
Usprawiedliwia mnie mój wiek i kalectwo.
Przyglądam się natomiast jednemu z najbardziej rozbawionych i ochoczych uczestników
nawet najstarsze i najgodniejsze - mają się czym zająć.<br>W tym samym czasie najmłodsi i najbardziej rozbawieni panowie starają się przemienić salę bankietową na balową.<br>Należy poprzestawiać krzesła, zsunąć stół, zmienić nakrycia, do właściwych butelek dost awić właściwe kieliszki, odsunąć dywany.<br>Gospodarz nie uznaje przyjęć bez muzyki, tanecznych rytmów i śmiechu tańczących. Żona go tego nauczyła.<br>Piękna nie uznawała wieczorów bez wina, wina bez tańców, tańców bez nieobowiązkowych przymilań.<br>Tym razem prosiła: drogi, kochany, nie chcę, proszę...<br>Przekonał ją jednym uśmiechem, kilkoma słowami.<br>Przystaję na uboczu.<br>Usprawiedliwia mnie mój wiek i kalectwo.<br>Przyglądam się natomiast jednemu z najbardziej rozbawionych i ochoczych uczestników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego