Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
mrugające i niesforne.
- Iskry życia...! Jak to możliwe...? - starała się zapanować nad lękiem.
Spod spiczastej czapki zimne krople potu spływały na kark, szyję i plecy. Usta stawały się suche, a wystudiowany uśmiech przechodził w gorzki, sztuczny grymas. W takich chwilach czuła, że tańczy jakby na przekór sobie, a raczej, że tańczy gorzej niż chce, a już na pewno znacznie poniżej swych możliwości.
Ogarniała ją rozpacz i w przerażeniu liczyła takty melodii, jakie jeszcze pozostały do końca występu. Bała się, że przy następnym przywidzeniu przerwie taniec, usiądzie na scenie, przygarnie do siebie Arlekina i rozpłacze się żałośnie.
- Wtedy wybuchnie skandal i dyrektor
mrugające i niesforne.<br>- Iskry życia...! Jak to możliwe...? - starała się zapanować nad lękiem.<br>Spod spiczastej czapki zimne krople potu spływały na kark, szyję i plecy. Usta stawały się suche, a wystudiowany uśmiech przechodził w gorzki, sztuczny grymas. W takich chwilach czuła, że tańczy jakby na przekór sobie, a raczej, że tańczy gorzej niż chce, a już na pewno znacznie poniżej swych możliwości.<br>Ogarniała ją rozpacz i w przerażeniu liczyła takty melodii, jakie jeszcze pozostały do końca występu. Bała się, że przy następnym przywidzeniu przerwie taniec, usiądzie na scenie, przygarnie do siebie Arlekina i rozpłacze się żałośnie.<br>- Wtedy wybuchnie skandal i dyrektor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego