Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
ulgę.
Wysadził malarza na Connaught Place. Hindus od razu wtopił się w rozgadaną ciżbę krążącą pod arkadami. Majaczyły białe koszule, ciemne twarze owiane zapachem brylantyny. Młodzi, szczupli mężczyźni lgnęli do siebie z leniwą zmysłowością. Zdawało się, że całe miasto wykipiało na ulice, potok ludzki szumiał głosami, szeleścił jedwabiami kobiet. Tłum tarł się w mroku, parował ciepłem... W tych dźwiękach chrapliwych, chichotach, urywanych śpiewem czuło się napięcie oczekiwania i niepokój.
Dłoń Margit próbowała odnaleźć w ciemności rękę Istvana. Ciepłe dotknięcie przeszyło go pożądaniem. Dziewczyna jakby to odgadła, cofnęła się spłoszona.
- Wejdziemy do Volgi na lody? - zapytał. - Pereira ich nie zrobi...
- Nie - wyszeptała leniwie
ulgę.<br>Wysadził malarza na Connaught Place. Hindus od razu wtopił się w rozgadaną ciżbę krążącą pod arkadami. Majaczyły białe koszule, ciemne twarze owiane zapachem brylantyny. Młodzi, szczupli mężczyźni lgnęli do siebie z leniwą zmysłowością. Zdawało się, że całe miasto wykipiało na ulice, potok ludzki szumiał głosami, szeleścił jedwabiami kobiet. Tłum tarł się w mroku, parował ciepłem... W tych dźwiękach chrapliwych, chichotach, urywanych śpiewem czuło się napięcie oczekiwania i niepokój.<br>Dłoń Margit próbowała odnaleźć w ciemności rękę Istvana. Ciepłe dotknięcie przeszyło go pożądaniem. Dziewczyna jakby to odgadła, cofnęła się spłoszona.<br>- Wejdziemy do Volgi na lody? - zapytał. - Pereira ich nie zrobi...<br>- Nie - wyszeptała leniwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego