w świnię spiją, a panna<br>młoda hula, i z którym tylko hula, to do stodoły z nim, do sadu czy aby<br>za winkiel. A potem krew na prześcieradłach to z gęsi. Widział Fredek u<br>Bartoszów, jak po weselu o świtaniu zarzynali gęś. Bartoszka trzymała<br>przed sobą prześcieradło, a Bartosz pijany tarmosił się z gęsią i z<br>urżniętej szyi sikał na to prześcieradło. Bartoszka się darła, że po<br>cóż aż tyle, to by musiała poronić. A Bartosz, ty głupia, będzie<br>dziewica pierwsza klasa nasza Baśka.<br> Lecz fryzjerowa co innego, nie chodziła w pole, nie plewiła, nie<br>doiła krów. Fryzjer strzygł, golił, a ona