i przyprowadziłam mamie do domu. Miała nocować u moich rodziców (pod Warszawą) i dojeżdżać codziennie rano do mojej małej, wynajętej kawalerki. Robić zakupy, gotować, sprzątać i wracać na noc do rodziców.<br>Wszyscy patrzyli na mnie przerażeni. Wyglądała bardzo biednie, nikt nie rozumiał co mówi, bo mówiła najczystszą, najpiękniejszą gwarą z tarnowskiego, a ja, dziwnie spokojna, czułam, że jest to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.<br>I tak się zaczęło moje 12-letnie życie z Honoratą. Dzięki niej bezpieczne, dzięki niej radosne, dzięki niej spokojne, dzięki niej, dzięki niej...<br>Dziś wiem, że po moich najbliższych, była dla mnie najważniejszym człowiekiem, a