Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
który w Maleniu udzielał się chwilami i mnie. Masz obrzmiałe powieki, a skórę na twarzy obwisłą, sfałdowaną. Kiedyś uważałam cię za bohatera. Czy wciąż nim jesteś?
- Mamo, śpisz? Pytałam cię przecież.
- Nie pytaj. Wyobrażam sobie, co byś wyprawiała, gdybym wprowadziła do pokoju jakiegoś pana i oznajmiła, że to jest nowy tatuś.
- Gdyby tym panem był Kacperczak? Mogłaś znaleźć we własnym środowisku kogoś na poziomie.
- Zabraniam ci...
- Jeszcze go nosisz w sercu? Syna stróża. To był zupełny prymityw. Oczywiście, że jego bym nie zniosła.
- Nie rozumiem. Lubiłaś go. Potem skończył studia, a obecnie...
- Wiem, co towarzysz Kacperczak robi obecnie. Wystarczy zajrzeć do
który w Maleniu udzielał się chwilami i mnie. Masz obrzmiałe powieki, a skórę na twarzy obwisłą, sfałdowaną. Kiedyś uważałam cię za bohatera. Czy wciąż nim jesteś?<br>- Mamo, śpisz? Pytałam cię przecież.<br>- Nie pytaj. Wyobrażam sobie, co byś wyprawiała, gdybym wprowadziła do pokoju jakiegoś pana i oznajmiła, że to jest nowy tatuś.<br>- Gdyby tym panem był Kacperczak? Mogłaś znaleźć we własnym środowisku kogoś na poziomie.<br>- Zabraniam ci...<br> - Jeszcze go nosisz w sercu? Syna stróża. To był zupełny prymityw. Oczywiście, że jego bym nie zniosła.<br> - Nie rozumiem. Lubiłaś go. Potem skończył studia, a obecnie...<br> - Wiem, co towarzysz Kacperczak robi obecnie. Wystarczy zajrzeć do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego